Jak ostatnio obiecałam dziś kilka słów o sporcie. Każdy z
nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że sport ma dobry wpływ na nasz
organizm. Ćwicząc nie tylko rzeźbimy naszą piękną sylwetkę, ale poprawiamy
krążenie naszej krwi, metabolizm (wymieniać można by naprawdę długooo.....). Dla
nas diabetyków, dla mnie sport ma jeszcze dodatkowe ważne znaczenie. Mianowicie
zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę i stabilizuje poziom naszego cukru.
Różni specjaliści, diabetolodzy doradzają różne sporty swoim pacjentom. Ja
uważam jednak, że każdy powinien i może uprawiać sport taki jaki chce. Nie
jestem typem sportowca, który poświęca wiele godzin na treningi, po których
pada jak nieżywy w mokrych nie od wody ubrań i trampkach o ciekawym zapachu.
Moją ulubioną dyscypliną jest badminton, czasem gram w tenisa do tego gdy to
tylko możliwe spaceruję i ćwiczę w domu.
Co do moich ćwiczeń to zazwyczaj staram się wykonywać swoje
podskoki, przysiady wymachy nogami i inne godzinę po kolacji. Zmniejszam
wówczas dawkę swojej insuliny o jedną, dwie jednostki w zależności od tego czy
będę ćwiczyć pół godziny czy też dłużej. Spacery są najmniej kłopotliwym
sportem, nie wymaga specjalnych warunków atmosferycznych, nie sprzyja kontuzjom
i nie powoduje szybkiego spadku cukru w naszym organizmie. Spacerując nawet
długo szybciej wyczujemy już niewielki spadek cukru i będziemy mogli doładować
nasz organizm małą przekąską (do moich ulubionych szybko działających
wzmacniaczy należą banany i soki).
Jeśli chodzimy na
prawdziwe intensywne długie treningi np. piłki nożnej, tenisa, wioślarstwa,
kolarstwa musimy pamiętać, że mimo tego, że sport pomaga nam zmniejszać dawki
insuliny, to najprościej mówiąc sport też potrzebuje insuliny i nie jest
możliwe, aby zastąpić naszą insulinę samym sportem. Dlaczego tak się dzieje? Na
ten temat znajdziecie wiele informacji w internecie, ale dzieje się tak m.in.
dlatego, że rozkładany jest magazynowany glikogen.
Badminton nie jest aż tak ciężką dyscypliną jednak przy
poważnych zawodach naprawdę nie raz czułam potrzebę spożycia cukru. Dlatego
lepiej zanim wejdziesz na kort na boisko sprawdź swój poziom cukru dobrze by
było gdyby był na poziomie od 100 do 110mg/dl i również było by wspaniale gdybyście
grali, ćwiczyli nie za wcześnie od waszego ostatniego wstrzyknięcia insuliny,
żeby nie przyspieszyć jej działania. Jeśli czeka was ciężki trening, a gracie w
tenisa (przy tym sporcie dużo, biegacie i ogromną pracę wykonują również wasze
ręce) to najlepiej waszą insulinę wstrzyknąć w drugą rękę. Ponadto jeśli
uprawiacie sport to osoby, które z wami grają, ćwiczą powinny wiedzieć o waszej
cukrzycy (oczywiście nie muszą wiedzieć wszyscy;)
A teraz już na koniec opowiem krótko o moich spacerkach po
górach. Uwielbiam polskie góry mogłabym chodzić po nich cały czas, jednak nigdy
nie zapomnę jak pierwszy raz jako
diabetyk poszłam w góry. Oczywiście przed wyjściem zjadłam solidne śniadanie,
insulina w rękę, ale mniejsza dawka niż zwykle. Po jakiś dwóch godzinach
przerwa, czuję lekkie zmęczenie, badam cukier i krzyczę Nieeeee!!!! jaki niski!!!!!!!,
szybki posiłek odpoczynek i ruszam (w sporcie trzeba uważać, czasem to co
możemy uznać w pierwszej chwili za typowe zmęczenie jest w rzeczywistości
przyczyną spadku cukru). Do następnego posiłku wzięłam jeszcze mniej insuliny,
jednak po pewnym czasie cukier znowu szybko spadł. Kocham góry i spacery bo
zazwyczaj teraz przed wyjściem w góry starczają mi dwie jednostki insuliny, do
tego drugie śniadanie bezpiecznie bez insuliny, a tygodniowy aktywny pobyt w
górach zmniejsza moje zapotrzebowanie na insulinę przez dłuższy czas. Ciekawe
jak jest w waszym przypadku:)
Pogoda dziś zupełnie nie zachęca do ćwiczeń...:( ale może
się zmobilizuje, bo warto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz