Poranek to dla niektórych najlepszy czas na
aktywność fizyczną. Czy jest to również dobry czas na trening dla diabetyków?
Jaka pora dnia jest najlepsza na trening?
Odpowiedź na te pytania wydaje się dosyć
prosta.....większość pewnie odpowiedziałaby, że każda pora jest dobra. Ważne
jest, żeby ćwiczyć. Moim zdaniem należy, jednak przy tym pamiętać o kilku
rzeczach.
Trening o poranku.
Niektórzy biegacze zaczynają trening bardzo
wcześnie, w związku z tym nie jedzą śniadania przed bieganiem. Ja nie jestem
pasjonatem porannego biegania, jeśli jednak zdarzy mi się jakaś forma porannej
aktywności to zawsze robię to po śniadaniu. Dlaczego? Przyczyny są dwie. Po
pierwsze lubię korzystać z dobrodziejstw ćwiczeń…tzn. możliwości obniżenia dawki
insuliny do śniadania. Po drugie, jak dobrze pewnie każdy diabetyk wie, w
trakcie wykonywania ćwiczeń fizycznych potrzebujemy również insuliny. Jeśli jej
nie ma wystarczająco dużo, to nasz poziom stężenia glukozy podczas ćwiczeń na
pewno podniesie się. Poza tym co wynika z moich obserwacji, organizm pewnie ze
względu na poranny rozruch również może potrzebować więcej insuliny nawet jeśli
nie wykonujemy ćwiczeń fizycznych. Przykładowo ja wielokrotnie oddając krew do
badań zaobserwowałam, że stężenie mojego cukru we krwi po przebudzeniu było w normie,
po czym już po oddaniu krwi do badań wynosił nawet 170mg/dl. Dodam tylko, że do
miejsca pobrania krwi mam kawałek drogi, więc na ogół moją krew oddaje po prawie
dwóch godzinach od momentu wstania.
Rano na ogół mamy mało czasu. Warto jednak zacząć
trening chociaż po ok. 1 godziny po śniadaniu. Dobrze jest również zjeść coś o
wyższym indeksie glikemicznym i np. jeśli nadal będą doskwierały wam
hipoglikemię podać insulinę dopiero po zjedzeniu śniadania.
Trening po obiedzie
Myślę, że nikt nie odważyłby się pójść na dowolny trening zaraz po
obiedzie. Oczywiście oprócz tego, że czulibyśmy się trochę ociężale mogłoby
mieć to zły wpływ na naszą glikemię. Należy bowiem pamiętać, że intensywny
wysiłek fizyczny spowalnia trawienie zjedzonego przez nas posiłku, którego
zaraz po obiedzie na pewno nie strawiliśmy jeszcze zbyt dużo i przez to nasz
poziom cukru nie podniósł. Wniosek…po obiedzie trzeba poczekać co najmniej godzinę,
a właściwie nawet od 2 do 3 godzin. Wszystko zależy od tego co jemy…im więcej
tłuszczy spowalniających opróżnienie żołądka i im więcej produktów o niskim
indeksie glikemicznym takim jak kasze tym później powinniśmy zacząć. Doradzam
przedział 2-3 godzin po posiłku, ponieważ wtedy jeszcze działanie insuliny
krótkodziałającej jest intensywniejsze.
Trening wieczorny
Szczerze powiedziawszy nie zdarza mi się
ćwiczyć późno wieczorem. Najpóźniej trening zaczynałam o godzinie 18:30 po
kolacji. Forma wieczornego treningu wydaję mi się gorsza od pozostałych,
ponieważ pozytywny efekt naszych ćwiczeń może się utrzymywać przez kilka
godzin. W związku z tym nawet jeśli obniżę dawkę insuliny do kolacji, utrzymam
dobrą glikemię w trakcie treningu i wynik pomiaru poziomu cukru we krwi będzie
idealny przed snem, to i tak poziom cukru może spaść w nocy. Oczywiście możemy
się przed tym ustrzec jedząc przed snem, ale ja tego nie lubię. Możemy również
zmienić dawkę insuliny długodziałającej, ale jeśli przyjmujemy tę insulinę
tylko raz dziennie, to może nie być to najlepszy pomysł, bo w ciągu dnia będzie
jej za zwyczajnie za mało.